W życiu bywa różnie. Jest to banał, ale prawdziwy. Czasami wręcz życie przytłacza nas do tego stopnia, że odechciewa się żyć. Jak wtedy znaleźć promyk nadziei? Wystarczy, że znajdzie się chociaż jedna osoba – dobry duch, będący wsparciem w każdej sytuacji. Zrozumiałam to, kiedy zapadłam na ciężką chorobę. Miałam przed sobą całe życie, a jednak okazało się, że być może połowę czasu, która mi została, spędzę w szpitalach. Był to cios dla całej rodziny, która rozpaczliwie zaczęła szukać ratunku. Ponieważ jedynym sposobem na wyleczenie była operacja, nie traciliśmy nadziei. Niestety nie mogła być refundowana, a w życiu nie ma nic za darmo. Wtedy znowu zawisły nade mną czarne chmury. Potrzebna była kwota, która przerastała rodzinę. Ja z racji młodego wieku, nie miałam żadnych oszczędności, a w domu też się nie przelewało. Rodzice pracowali, ale trzeba było uzbierać dużą sumę w krótkim czasie. Kredytu nie dostali. Na szczęście znaleźli sposób. Mama skorzystała z chwilówki za darmo. Firma, która oferowała usługi finansowe, nie wzięła od niej dodatkowych opłat, więc dostała gotówkę do ręki bez ponoszenia dużych kosztów. Czasami zdarza się, że jesteśmy zmuszeni do zapożyczania się. A to była wyjątkowa sytuacja. Rodzicom udało się zgromadzić potrzebną kwotę i cała historia zakończyła się szczęśliwie.